Dzieciństwo
Dalida urodziła się w Kairze w rodzinie włoskich imigrantów. Jej ojciec Pietro zasłynął jako pierwszy skrzypek w kairskiej operze i przyszła gwiazda dorastała otoczona muzyką. Sielankowe, choć skromne życie rodziny przerwała druga wojna światowa. W 1940 r. Włochy poparły nazistowski rząd Niemiec, przez co mieszkający w Egipcie mężczyźni włoskiego pochodzenia zostali internowani. Ojciec Dalidy spędził w więzieniu cztery lata. Wrócił jako złamany psychicznie i fizycznie człowiek, a rok później zmarł na udar mózgu.
Jego śmierć była pierwszym z wielu bolesnych ciosów w życiu Dalidy, która upamiętniła ojca w przejmującej piosence "Il y a toujours une chanson".