W jego życiu nie brakowało trudnych momentów
74-letni artysta po powrocie do Polski odnalazł swoją niszę. Jest obecnie jednym z bardziej cenionych aktorów dubbingowych. Do tej pory użyczył głosu kilkudziesięciu postaciom z kreskówek. Usłyszeć go można jako Smerfa Łasucha, Kermita Żabę i kota Sylwestra. Młodsi widzowie kojarzą jego głos m.in. z filmów "Auta", "Charlie i fabryka czekolady" czy z kolejnych części przygód Harry`ego Pottera.
Chociaż od czasu kreacji Grigorija, wystąpił w kilkudziesięciu produkcjach, żadna nie przyniosła mu takiej sławy jak rola serialowego czołgisty. Przyznaje jednak, że szczęście daje mu teraz zupełnie co innego.
- Nie jestem przebojowy, nie umiem siebie rekomendować, rozpychać się łokciami.(...) Nie czuję się spełniony jako aktor, ale mam fantastyczną rodzinę, kochającą żonę, syna i córkę.