Musiał nosić perukę
Jerzy Gruza uznał, że serialowy Mareczek Karwowski będzie nosił perukę z naturalnych włosów, która przypominała jego poprzednią fryzurę. Choć cała ekipa odetchnęła z ulgą, małemu aktorowi nie było do śmiechu.
- Było mi w tej peruce piekielnie gorąco. Miałem wrażenie, że noszę wełnianą czapkę. Nie wiem, jak mogłem w niej wytrzymać podczas upałów. Może dzięki Annie Seniuk i Andrzejowi Kopiczyńskiemu. Traktowałem ich jak drugich rodziców, mieli styl i klasę – powiedział.