Nie ma tak bez zastanowienia
Czyli propozycję przyjęła ja pani bez zastanowienia?
Małgorzata Foremniak: O, nie! Nie ma tak, że się od razu godzę bez zastanowienia. Ja do tej Wandy musiałam się trochę przyzwyczaić, zastanowić, czy w ogóle mogę taka być. Bo ja jestem osobą bardzo temperamentną. Czasu było dużo, tak więc człowiek chodzi i kombinuje, cóż to może być za kobieta, co ona w życiu robi, o czym myśli. I tak powoli przyszedł taki moment olśnienia.
Czy córki pomagają pani w zawodowych decyzjach?
Małgorzata Foremniak: Raczej nie. Sama je podejmuję. Ale zawsze opowiadam im różne historie z planu.