Nie chce wracać do przeszłości
Choć nic nie wskazuje na to, aby Adam Probosz powrócił do aktorstwa, on sam niczego nie wyklucza. Nie zamartwia się tym, co przyniesie kolejny dzień. Owszem, z uwagi na żonę i dzieci musi zaplanować to, co wkrótce ma się wydarzyć, jednak nie zamierza wybiegać myślami daleko w przyszłość. Żadnej pracy się nie boi i nawet, gdyby jego przygoda z telewizją miałaby wkrótce dobiec końca, szybko odnajdzie się w nowej sytuacji.
- Oprócz komentowania kolarstwa, piszę teksty do Kroniki Sportu Polskiego, czasami na jakiś portal. (…) Nie mam planu B, bo nie lubię wybiegać w przyszłość. Mam jeszcze taką świadomość, że naprawdę w życiu robiłem parę rzeczy. Pracowałem na budowie, sprzedawałem książki, remontowałem mieszkania, zajmowałem się stolarką. W ostateczności mogę pójść popalić w tym centralnym ogrzewaniu, przeczekać zimę i zastanowić się, co zrobić dalej. Myślę, że znalazłbym sobie jakieś miejsce, może niekoniecznie związane ze sportem – podsumował w rozmowie z Patrykiem Mirosławskim.