Przemyślenia Oliviera Janiaka
Tutaj macie przemyślenia Janiaka o pozornie szczęśliwym życiu ludzi, którzy dorobili się pokaźnego majątku. Czy życie celebrytów naprawdę tak wygląda? Jeżeli tak, to serdecznie im współczujemy i natychmiast przestajemy zazdrościć wypełnionego pieniędzmi konta bankowego.
"Najpierw skromnie. Raz na jakiś czas drobne zakupowe szaleństwo. Ciuch, gadżet na poprawę nastroju. W nagrodę za uciekający czas. Wkrótce samochód. Pierwszy. Używany. Byle jeździł. Potem wypasiony. By o nas mówił więcej, niż sami potrafimy. Własny kąt. Kawalerka na start. Co szybko willą z basenem być zapragnęła. Ewentualnie loftem z widokiem na miasto. Którego presja nas zmieni. Niebawem. Pierwsza pensja. Na nic nie starcza. Po roku i trzykrotnie wyższa to za mało. A żaden pieniądz nie zrekompensuje uciekającego życia. W nieokreślonym kierunku. Nieprzemyślanego. Pędu. Wyścigu. O jakiś prestiż. O jakąś emeryturę. Stracony czas nie do nadrobienia. W nadmiarze spraw zamknięci. Nie tylko emerytury nie dożyjemy. Nie zauważymy nawet, jak kolejne dni, lata, dekady z naszego życia znikają. Nawet własny zawał serca uda nam się przegapić w tym pędzie. Stop. Bez prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem. I w pracy z kolegą. "