Co autor miał na myśli?
Uwaga, zaczynamy!
"Dotykasz delikatnie. Stopniowo coraz mocniej. Odważniej. Zaczynasz od kolan. Odkrywając dotykiem, jakby to był pierwszy raz. Przez uda, coraz wyżej. Szukasz zachłannie. Trafiasz wreszcie. Męskie organy. Genitalia. Jakiś kawałek mięsa. Obcy. Nic dziwnego. Nie byłoby w tym, gdyby nie to, że to twoje nogi. Twoje ciało. Twój interes wreszcie. Pooperacyjne przebudzenie w nowej, zaszczepionej wraz implantem łąkotki, rzeczywistości. Nie jest przyjemnie. Nic nie jest twoje. Czas z pewnością nie twój. Najbliższa przyszłość także daleka od wymarzonej. Choć w przypadku nieskomplikowanego ponoć zabiegu ze znieczuleniem miejscowym jest nadzieja, pewność nawet, że wrócisz do siebie."