''Nikogo nie szanował''
- Reed nikogo nie szanował i chętnie to manifestował – twierdził jeden z producentów. Nic dziwnego, że z czasem aktorem nie mógł już przebierać w propozycjach.
Pewnie dlatego, gdy zaproponowano mu sporą sumkę za występ w kręconym w Iraku „Clash of Loyalties”, nie odmówił. Ale twórcy filmu szybko mieli pożałować, że postanowili zaprosić Reeda na plan.
Aktor lubił zaczynać dzień od szklaneczki czegoś mocniejszego, a kończyć większą popijawą. Zdarzało się zresztą, że pił przez całą noc. Potem, naturalnie, zdarzały się rozmaite awantury – bójki, jak twierdzą członkowie ekipy, były na porządku dziennym.