''Nienawidziłam swojej twarzy''
Na ekranie Charlotte zadebiutowała w 1984 roku, w „Słowach i muzyce”.
- Początkowo to nie była praca, traktowałam film jako pewnego rodzaju doświadczenie – mówiła później w „The Guardian”, sądząc, że dzięki aktorstwu uda się jej zwalczyć nieśmiałość i kompleksy.
Ale na próżno. Do dziś mówi, że lubi ukrywać się za rolami i nie znosi, kiedy ludzie ją rozpoznają. Nie pozbyła się też krytycznego stosunku do swojego wyglądu.
- Nienawidzę oglądać się na ekranie. Jestem strasznie zakompleksiona. Nienawidziłam swojej twarzy przez bardzo, bardzo długi czas.