''Wolę być człowiekiem dobrym niż popularnym''
Podkreśla, że sztuka nie jest dla niego najważniejsza. Znacznie bardziej ceni sobie życie rodzinne i swoje małżeństwo.
- Zdecydowanie wolę być człowiekiem dobrym niż popularnym. W życiu kieruję się zasadą: Zanim coś zrobisz, zastanów się, czy komuś nie sprawisz przykrości – mówił w Życiu na gorąco.
Nie ma parcia na szkło. Nad granie w filmach przedkłada występy i reżyserowanie w teatrze. Na razie spektakularnego powrotu na wielkie ekrany nie planuje. (sm/gk)