Tajemnicze zniknięcie
Listopadowy odcinek "Sondy 2" został poświęcony Puszczy Białowieskiej. Adam Wajrak opowiadał widzom o życiu puszczy i m.in. o wpływie korników na drzewa, które mają być powodem ich niepotrzebnej wycinki. W programie usłyszeliśmy opinię prof. Bogumiły Jędrzejewskiej z Instytutu Badań Ssaków PAN, która powiedziała na antenie, że "puszcza da sobie radę z tym problemem sama". Ministerstwo Środowiska nie podziela jednak tego stanowiska. Według urzędników, właśnie z powodu korników planowane jest zwiększenie wycinki drzew w puszczy.
Jakiś czas po opublikowaniu odcinka na platformie vod.tvp.pl, materiał zniknął ze strony. Zwykły zbieg okoliczności, czy zadziałała cenzura? Adam Wajrak nie miał najmniejszych wątpliwości, że o przypadku nie było tu mowy.
- Jakoś dziwnie odcinek "Sondy 2" o Puszczy Białowieskiej wyparował ze stron TVP. Jestem jednak pewien, że to jakiś błąd techniczny i zaraz tam wróci, bo przecież gdyby było inaczej to byłaby cenzura. A przecież w naszym kraju jej nie ma. Poza tym przecież rząd cieszy się takim poparciem społecznym, a Lasy Państwowe takim szacunkiem, że w życiu by się nie przestraszyły tak niewinnego programu naukowego, nawet jeżeli odrobinę nie jest po ich myśli i absolutnie nie musiałby się uciekać do takich słabych ruchów. Prawda, że mam rację? Powiedzcie, że mam rację… proszę - napisał na swoim profilu na Facebooku (zachowano oryginalną pisownię).
Tomasz Rożek, prowadzący "Sondę 2", nie chciał komentować sprawy. Dopiero po interwencji "Pressserwisu" odcinek został przywrócony na stronę. Powodem zniknięcia materiału miały być jednak tylko problemy techniczne.
- Jedynym powodem chwilowego zniknięcia odcinka "Sondy 2" ze strony VOD były kłopoty techniczne, a konkretnie przejściowe problemy z integracją baz danych, którą obecnie przeprowadzamy - poinformowało Wirtualną Polskę Centrum Informacji TVP.
Co ciekawe, taka odpowiedź Telewizji Polskiej nie zadowoliła Adama Wajraka.
- Wiedziałem, że tak się to skończy, czyli zwaleniem na problemy techniczne. Jestem przekonany, że prawie na pewno poszło tam o politykę, a komuś ten program się nie spodobał. Zapewne komuś w ministerstwie - podsumował w rozmowie z "Pressserwisem".