Zaskakująca otwartość
Wygląda na to, że Markiewicz pogodziła się już ze swoim losem. - Moja otwartość i szczerość w mówieniu o śmierci i moich przygotowaniach może być szokująca, ale dla mnie jest tak naturalna, jak pakowanie się na wyjazd - tłumaczy artystka.
"Kaśka", bo tak sama siebie nazywa, ma świadomość, że jej wypowiedzi mogą budzić spore emocje. Jednak woli skupić się na realizowaniu swoich marzeń, niż martwieniu się o przyszłość.
Czy w programie zdoła nawiązać równą walkę z innymi utalentowanymi uczestnikami i spełnić kolejne pragnienie? Piosenkarka nie kryje, że samo pojawienie się na scenie programu wywołało u niej niemałe emocje.