Dania nie zdały egzaminu
Ostatecznie Magda Gessler zamówiła zupę pomidorową, kwaśnicę, żur i sałatę grecką. Na pierwszy ogień poszła pomidorówka.
- Powiem tak: pomyje. Błe! Myślą, że wodę z kitem można sprzedać za duże pieniądze. To jest kit! - oburzyła się.
- Jak kwaśnica nie będzie kwaśna, to zrobię z nimi porządek - mówiła. Kiedy zupa trafiła na stół, okazało się, że owszem - jest kwaśna, ale "gryzie w gardło, bo jest zakwaszana octem".