Problemy z narkotykami
Kabareciarz w 2015 roku przypomniał o sobie szerszej publiczności, ale nie w sposób, którego by sobie życzył. 3 lata temu bowiem okazało się, że Opałko hodował w domu marihuanę. Robił to, by nie mieć kontaktu z dilerami, a móc palić. Dzięki nielegalnym ziołom udało mu się bowiem pokonać alkoholizm.
- Ta roślina, ja ją nazywam "lawendą", pomogła mi w walce z chorobą alkoholową. Powiem szczerze, że zdarza mi się czasem zapalić. Jak trafię to więzienia, to co zrobię? Będę siedział - mówił Bronisław ze stoickim spokojem. Za ten czyn groziła mu kara pozbawienia wolności do 3 lat. Ostatecznie Opałko nie trafił do więzienia.
Artysta miał w życiu wzloty i upadki, jednak na zawsze zostanie zapamiętany jako wyjątkowo utalentowany kabareciarz, który powołał do życia kultową Genowefę Pigwę.