Do trzech razy sztuka
Ciesząc się sławą, którą zdobył w Polsce, później tym chętniej do nas przyjeżdżał. Rolę Popiela w „Starej baśni” - cztery lata po premierze „Ogniem i mieczem” - przyjął bez wahania.
- Zdecydowałem się bardzo szybko. Zachowałem w dobrej pamięci przygodę z Jerzym Hoffmanem podczas realizacji "Ogniem i mieczem" i nie miałem wątpliwości, że warto skorzystać z kolejnego zaproszenia – mówił w Rzeczpospolitej.
Pytany, czy spotka się z reżyserem po raz kolejny, odpowiadał:
- Mam taką nadzieję. Nie wiem wprawdzie, co to będzie, ale zrobię to choćby dlatego, że dotąd pracowałem z nim dwukrotnie, a jak mówi stare przysłowie "Boh trojcu liubit".