Hetman Chmielnicki
Propozycja zagrania w „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana była dla niego wielkim wyróżnieniem.
- Zawdzięczam to Wali, nieżyjącej już dziś żonie reżysera* – wspominał. *- Ona widziała mnie na scenie w Kijowie, oglądała kilka filmów z moim udziałem i kiedy Jerzy myślał o dokończeniu ekranizacji Trylogii uznała, że nadawałbym się do roli hetmana Chmielnickiego.
To był strzał w dziesiątkę. Stupka błyskawicznie stał się u nas rozpoznawalny, a że zawsze czuł się blisko związany z polską kulturą i sztuką, było to dla niego ogromne wyróżnienie.