Uciekał na castingi
Dziś, jak podaje "Na żywo", Małgorzata Ostrowska-Królikowska cieszy się, że jej syn jest tak zaradny i radzi sobie finansowo. Nie ukrywa, że zawsze był wzorem dla młodszego rodzeństwa: Julii, Jana, Marceliny i Ksawerego. Dobrze radził sobie w szkole, można mu było zaufać.
- Uczyłam go, że kłamstwo to paskudne tchórzostwo – opowiada jego mama dodając z dumą, że syn przestrzega jej zasad. Jak się okazuje, jemu także zdarzały się małe grzeszki i nie o wszystkim mówił rodzicom. Wyznał ostatnio, że wymykał się z domu na castingi.
- Jak kończyłem gimnazjum i zaczynałem liceum, pewne rzeczy się zmieniły. Na większość castingów chodziłem w tajemnicy przed rodzicami – powiedział w "Fakcie".
- Po wielu próbach w końcu się załapałem do roli. Ta moja przygoda trwa już od 10 lat i ciągle mam możliwość upewniania się i sprawdzania – dodał.