Wszystko przez chorobę
Mówiło się, że aktor przeżywa trudne chwile, co zresztą było widać gołym okiem. Waga Lubaszenki sięgała wówczas blisko 140 kilogramów i wciąż rosła. Sam zainteresowany zdawał sobie sprawę, że jego kondycja pozostawia wiele do życzenia...
- Mogę tylko powiedzieć, że cała sprawa jest bardzo przykra, a moje problemy z wagą mają przyczynę w skomplikowanej diagnostyce i długotrwałym leczeniu - zdradził w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
Podobno niekontrolowane tycie było efektem zaburzeń hormonalnych. Artysta postanowił wziąć się za siebie. Zaszył się w domu, by w spokoju walczyć z chorobą.