Notoryczny dusigrosz
Kemp opowiedziała też o obsesyjnym skąpstwie Hilla. Był absolutnym zaprzeczeniem gwiazdy. Skromny, niewymagający, wręcz ascetyczny. Jeśli wierzyć w słowa jego przyjaciółki, Hill oszczędzał na wszystkim. Także na jedzeniu.
Jeśli akurat nagrywał program albo miał coś do załatwienia w siedzibie BBC, szedł piechotą. Taksówka była ostatnią rzeczą, o której by pomyślał. Zresztą tak samo jak posiadanie własnego auta czy domu.
Choć zarabiał miliony, chodził ciągle w tych samych ubraniach. Do momentu aż rozłaziły się w szwach. Podobnie było z butami, które sam sobie kleił, kiedy gubił podeszwy. Jedynym luksusem, na jaki sobie pozwalał, były podróże. Mógł wtedy poznawać nowych ludzi i na chwilę zapomnieć o troskach.