Czy to koniec ich miłości?
W rozmowie z przyjaciółką Marty Chowański zapowie, że nie zamierza tak łatwo odpuścić i pozwolić żonie odejść bez słowa:
- Będę o nią walczył aż do skutku. Cudem przeżyłem, cudem wyszedłem z psychicznej zapaści. Nie chciałem wracać, nie chciałem żyć, jak wróciłem, ale zrobiłem to dla Marty, bo ją kocham i nie mogę jej stracić!
Kasia jednak nie stanie po stronie mężczyzny. Artur spotka się następnie z teściową, która również będzie bronić Marty:
- Znowu postanowiłeś ją opuścić. Zachowałeś się jak ostatni egoista! Artur, czego ty się spodziewałeś, że
Marta wiecznie będzie odgrywać Penelopę?!
- Nie sądziłem, że zostawi mnie bez słowa!(…) Ja na nią czekałem, kiedy leczyła się w klinice!
- Chyba nie masz zamiaru szantażować jej tym do końca życia?