Przypadkowe spotkanie
Następnego dnia, szybko wybierze jego numer:
- Jestem winna panu zapłatę. Przepraszam, że wczoraj uciekło mi to z głowy! Dlatego chciałam się z panem umówić, to znaczy spotkać...
Marek oddzwoni już po kilku minutach:
- To świetnie, bo też chciałem się z panią skontaktować!
W końcu, oboje umówią się w kawiarni. - Wiem, że godzina pana pracy to koszt około stu złotych, a spędził pan ze mną przynajmniej trzy godziny. Części zamienne też trochę kosztowały...
- Nie przyjmę od pani pieniędzy! Marek od razu Marii przerwie i pośle kobiecie ciepły uśmiech - Żałowałem, że nie wziąłem pani numeru, kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy...
Po chwili oboje przejdą na "ty".