Cudem ocalony
Wiosną 2012 roku widzowie Polsatu mogli oglądać Bartka w pełni sił i sprawności, gdy wraz z kolegami z formacji Catch The Flava wystąpił w pierwszej edycji tanecznego talent show. Grupa doszła do finału, występ w programie okazał się sukcesem, a zimą następnego roku kręcili teledysk. To właśnie podczas nagrania doszło do feralnego wypadku. "Cetowy" wszedł na dach pociągu, pośliznął się i nieopatrznie oparł się o sieć trakcyjną o stałym napięciu 3 kV.
Przeżył, ale przez długie miesiące przybywał w stanie śpiączki. Do domu trafił w stanie wegetatywnym, gdzie wymagał całodobowej opieki. Jak wspomina jego siostra, jedyne, co był w stanie robić, to mrugać oczami. Choć w jego przypadku natychmiastowa i codzienna rehabilitacja była warunkiem powrotu do sprawności, rodzina Bartosza nie mogła liczyć na publiczną służbę zdrowia. Ta zaoferowała chłopakowi zaledwie 10 dni rehabilitacji, na które trzeba było czekać kilka miesięcy.