Beata Tadla
Fundacja Charytatywny Bal Dziennikarzy została założona w 1998 roku przez dziennikarzy z różnych mediów. Organizowany od 1998 roku Bal, w którym co roku uczestniczy około 1000 gości, jest jedyną środowiskową imprezą gromadzącą tak licznie przedstawicieli wszystkich mediów oraz osoby ze świata polityki, biznesu i kultury. Dochód z imprezy przeznaczany jest na wybrany cel dobroczynny.
Oprócz tego, że znani i lubiani mogą wykorzystać swoją popularność, aby komuś pomóc, to jeszcze jest to świetna okazja do nadrobienia towarzyskich zaległości. Niestety, w tym roku prawdopodobnie to się nie uda.
- Sprawa balu jest w zawieszeniu. Szukamy pomysłu: albo odpuścimy sobie ten rok, albo może zorganizujemy bal trochę później, po Wielkanocy, i tańszym kosztem. (...) Koszty jednak stale rosną. Za wynajęcie sali, nagłośnienie i catering musielibyśmy zapłacić tyle, że bal by się nie zbilansował- powiedziała Iwona Maruszak, prezes Fundacji Charytatywny Bal Dziennikarzy w rozmowie z press.pl.
Gwiazdom nie pozostało zatem nic innego, jak powspominać to, co wydarzyło się w ubiegłych latach. A wtedy się działo! Bal od zawsze był okazją do szampańskiej zabawy. Dziennikarze ze zniecierpliwieniem czekali na ten wyjątkowy wieczór.
Wszystkie panie od miesięcy przygotowywały swoje wielkie wejście. Żadna nie zapomniała o strojnych sukniach z gorsetem i trenem, cekinach, piórach oraz falbanach. To jedyna okazja w roku, kiedy poważne prezenterki zrzucały grzeczne garsonki i pojawiały się w kreacjach z głębokim dekoltem i rozcięciem do samego uda.
Po części oficjalnej czas wyruszyć na parkiet. Początkowe nieśmiałe pląsy szybko zmieniały się w prawdziwą taneczną ekstazę. Po kilku godzinach nikt już nie zważał na obecność fotoreporterów. Każdy dał się porwać zabawie i gorącym rytmom. Starannie dopracowane fryzury i perfekcyjne stroje ustąpiły miejsca potarganym włosom oraz pogniecionym sukienkom. I tak do rana!
Zobaczcie, co udało się uwiecznić fotografom!