Tymańscy pożegnali się z show
Przetakiewicz walcząc o przetrwanie w programie, ofiarowała kierowcy złapanego samochodu amulet przynoszący bogactwo, żeby szybciej jechał. - Ty chyba dużo takich amuletów w życiu dostałaś - skomentował kwaśno Jakóbiak.
Na mecie Joanna zwierzyła się ze swoich przemyśleń. - To jest taka nauczka: nigdy nie odłączać się od grupy - wyznała. Do cennych rad innych uczestników najwyraźniej nie zastosowali się Tymon Tymański z synem, bo dotarli na metę wyścigu jako ostatni. Oznaczało to, że niestety jako pierwsi musieli opuścić program. Oglądaliście ten odcinek?