Mariusz zdementował plotki
Uczestnik długo wzbraniał się przed komentowaniem zaistniałej sytuacji. Jakiś czas temu zdecydował się jednak zabrać głos w sprawie i wyjaśnić kwestie, które rozgrzewają fanów produkcji do czerwoności.
- Oglądacie program od kilku ładnych miesięcy, już na samym początku był czytany list ode mnie, w którym to napisałem, że jestem rozwiedziony i to od 11 lat! I od tamtej pory nie ożeniłem się. Zapewne już trochę mnie poznaliście...wiadomo, każdy ma własne zdanie, natomiast chcę powiedzieć, że nikogo nie oszukałem i nie miałem takiego zamiaru. Nigdy w życiu nie kierowałem się złymi emocjami i dlatego zawsze stawiam prawdę i szczerość na 1-szym miejscu, bo wg mnie to podstawa do budowania relacji międzyludzkich. Niestety nie unikniemy komentarzy tych złych, bo za dobre serdecznie dziękuję. Jednak te złe dają tylko do myślenia, że często to komentatorzy patrzą przez swój pryzmat. Mnie nigdy nie przyszło do głowy, żeby mówić czy pisać źle o kimś kogo nie znam. Nawet jeśli mam inne zdanie, bądź coś mi się nie podoba, to zawsze szukam kompromisu, co jak widzę również spotyka się z krytyką. Oczywiście nie jestem ideałem, jak każdy mam wady i zalety to nie podlega wątpliwości - napisał na Facebooku (zachowano
oryginalną pisownię).
Zarówno Anna jak i Mariusz chcą zapomnieć o uczuciu, które ich połączyło. Oboje pragną wrócić do dotychczasowego życia.
- Rzadko wychylam nos z domu, chyba że muszę zrobić jakieś szybkie zakupy. (...) Nie ciągną mnie media i ten świat na tyle, żeby oszaleć. Dobrze mi było w tym małym świecie i myślę, że do niego wrócę - podsumowała rolniczka.
Czy to wystarczy, aby uspokoić widzów?
Zobacz także: Prowadząca "Rolnik szuka żony" w szpilkach z ćwiekami
AR