Nieocenione wsparcie córek
Choć Popek stara się utrzymywać emocje na wodzy, nie ukrywa, że przeżywa krytyczne komentarze pod swoim adresem. Dzięki wsparciu córek potrafi jednak oddzielić konstruktywne uwagi od bezzasadnej krytyki.
- Moje córki odcięły mnie od internetu i zakazały czytania opinii, które ludzie wypisywali na mój temat. Widziały, jak bardzo przeżywałam to, co się dzieje. I mocno mnie wsparły. Obie świetnie posługują się językiem internetu i dobrze wiedzą, że na forach piszą ludzie, których łączy jedno: nie zawsze dbają o uczucia innych. I właśnie dlatego nie warto się opiniami tych ludzi przejmować - podsumowała dziennikarka w "Show".
Czy te wyjaśnienia wystarczą, aby zatrzymać lawinę domysłów i Anna Popek znów wróci do grona uwielbianych przez widzów prezenterek?
Zobacz także: Anna Popek o fanach: "Dostaję ciekawe propozycje"
AR