Jedno zdjęcie, o którym zrobiło się głośno
W związku z ostatnimi zmianami w TVP i wystąpieniem obok Jacka Kurskiego na konferencji stacji Anna Popek znalazła się w ogniu krytyki. Dziennikarka w rozmowie z dwutygodnikiem "Show" wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się towarzyszyć nowemu prezesowi.
- Znalazłam się na ustach wszystkich. Nie było to moim zamiarem, ale tak się stało. Nie wydaje mi się, żebym zrobiła coś niepraworządnego. Prowadzę spokojne życie, nie eksponuję nadmiernie swojej prywatności, nie mam niczego, co mogłoby wzbudzać zazdrość. Wbrew temu co piszą, nie mam wielu programów, nie jeżdżę jaguarem, nie mam wpływowego ojca ani bogatego kochanka. (...) To jest zwykłe zdjęcie, poza tym to mój przełożony. Ile dziennikarek przede mną stawało do zdjęcia z tym czy innym politykiem? I jakoś nie było z tego powodu awantury. (...) Gdybym zrobiła sobie teraz zdjęcie z panem Kwaśniewskim albo Wałęsą, nikt by nie zareagował, notabene miałam je z nimi obydwoma w czasach, gdy pracowałam w "Panoramie" w Dwójce i robiłam z nimi wywiady - wyznała na łamach pisma.