Śmierć najbliższych naznaczyła jej życie
Gdy wydawało się, że w życiu prywatnym odnalazła w końcu stabilizację, nadszedł kolejny dramatyczny okres...
- Choroba mamy i po kolei wszystkich moich braci i sióstr. Załatwianie szpitali, lekarzy, lekarstw, a potem organizowanie pogrzebów. Kochałam ich ogromnie i miałam pretensje do Boga, do lekarzy, do wszystkich ludzi dookoła - mówi w wywiadzie dla "Twojego Stylu".