''To istne piekło żyć z aktorką''
Na wakacjach w 1978 roku poznała dyplomatę, Iwa Byczewskiego, i to u jego boku wkrótce zaczęła sobie układać życie. Już od początku między nimi zaiskrzyło.
Świetnie się uzupełniali, choć Byczewski narzekał, że jego żona tak rzadko bywała w domu, że drugie dziecko to on urodził – a już z pewnością wykarmił. Wyciął nawet kiedyś z gazety hasło: „To istne piekło żyć z aktorką”, choć wszyscy wiedzieli, że poza swoją małżonką świata nie widział. Zresztą ona była dla niego gotowa do największych poświęceń.