W trudnych chwilach może liczyć na wsparcie ukochanego
Jak poinformowała Głogowska, głównym powodem jej zwolnienia ze stacji okazała się "potrzeba zmian".
- Doceniłam, że nie trzymano mnie dłużej w niepewności i że nie dowiedziałam się o tym z internetu. Trochę się spodziewałam. Podskórnie to czułam. Nie wiem, co pani Nina Terentiew o mnie myśli. Telewizja rządzi się swoimi prawami, usłyszałam tylko, że czas na zmiany i tyle. To, że słyszałam uwagi od pani Niny, wydaje mi się oczywiste. To ona tym rządzi i albo uważa, że się ktoś sprawdza, albo nie. Nie ukrywam, że na początku było mi bardzo źle. Ale teraz już jest lepiej. Myślę, że rzeczywiście nadszedł czas na zmiany - tak, jak mi powiedziano. To było dziesięć lat mojego życia. (...) Wszyscy, którzy dowiadują się o mojej dymisji, biegną z otwartymi ramionami. Wiadomo, że najbardziej wspiera mnie mój partner Piotr i przyjaciele - wyznała tancerka w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Przy okazji rozmowy z tygodnikiem Głogowska odniosła się również do informacji, jakoby jej miejsce w programie miała zająć Agnieszka Kaczorowska. Nie jest bowiem tajemnicą, że aktorka "Klanu" nie tylko doskonale tańczy, ale również świetnie radzi sobie w dziedzinie konferansjerki.
- Jeszcze nie wiadomo, czy to ona będzie prowadziła "Taniec z gwiazdami", czy jednak jakiś zawodowiec. Ale ona jest naprawdę świetna, umie pracować z mikrofonem - dodała partnerka Gąsowskiego.
Niestety, nie wszyscy tancerze mają tyle szczęścia co Kaczorowska, która udział w kolejnej edycji programu ma właściwie zagwarantowany.