Wzięła na siebie zbyt wiele
Aktorka była zmęczona ciągłym powtarzaniem scen, które często kręcone były w trudnych warunkach. Moro wraca myślami zwłaszcza do jednego z ujęć nagrywanego nocą. Chociaż panowały wówczas minusowe temperatury, aktorzy musieli udawać, że akcja dzieje się latem.
- Nad tą jedną sceną pracowaliśmy trzynaście godzin. Wielokrotnie zmienialiśmy światło, zdejmowałam i wkładałam mokre ubranie. Psychicznie byłam wykończona - żali się w wywiadzie.