Mundur i sutanna
Krasicki zadebiutował na ekranie w 1957 roku, pojawiając się na chwilkę w „Kapeluszu pana Anatola”; później zaś zaczęły nadciągać poważniejsze propozycje, choć rzadko kiedy można było go oglądać na pierwszym planie.
Pierwszą większą rolę zagrał w „Krzyżakach”. Kamera go pokochała, a on tak polubił pracę na planie, że występował nawet w kilku filmach i serialach rocznie.
Reżyserzy najczęściej widzieli go w mundurze, często grywał żołnierzy lub policjantów: w „Potopie” wcielił się w generała, w „Tajemnicy Enigmy” zagrał pułkownika, a w serialu „Czterej pancerni i pies” gestapowca.
Dlatego pewne zdziwienie wywołała informacja, że Chęciński, nie zważając na dotychczasowe emploi Krasickiego, zatrudnił go jako... księdza. Cztery lata później aktor pojawił również w ostatniej części trylogii Chęcińskiego, choć tym razem nie został wymieniony w czołówce.