Miał ogromne ambicje
Co ciekawe, sam zainteresowany nigdy nie ukrywał, że czuje się kimś wyjątkowym. Zdawał sobie sprawę ze swoich atutów i wad.
- Nigdy nie byłem aktorem łatwym, mam w sobie coś kontrowersyjnego, coś niegładkiego. Byłem trudny w odbiorze, trochę spocony, dziki, a podoba się to, co pseudointelektualne, eleganckie, a ja jestem chropowaty - mówił w wywiadach.
Wilhelmi podkreślał, że praca jest dla niego wszystkim. Aktorstwu oddawał się całkowicie. Twierdził, że z uprawianym przez niego zawodem związany jest ogromny ciężar, z którym musi na co dzień się zmagać.