Od razu postawiła sprawę jasno
Jak ujawniła po latach Dykiel, nie miała wówczas zamiaru konfrontować się z kolegą po fachu. Nie przeszkadzało jej, że zagra w produkcji "drugie skrzypce". Wiedziała, że z wybujałymi ambicjami Wilhelmiego nie wygra.
- Nigdy nie pozwolił, żeby ktoś był lepszy od niego. Ja przyjęłam tę zasadę. Powiedziałam: "Romek, ja wiem, to jest twoja rola, to jest twój serial, ja po prostu będę z boku". Dzięki temu między nami był bardzo dobry układ. On był wielką gwiazdą, a Miećka przy okazji robiła swoje.