Nie wchodził w dyskusję
Ekranowy senior rodu Mostowiaków nie zamierzał wchodzić w polemikę z koleżanką z planu "M jak miłość". Uważał, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest ignorowanie zaczepek.
- Cha, cha, cha... Nie chcę komentować tego, co powiedziała, ale powiem tylko tyle: pamiętam panią Perepeczko z czasów, gdy była jeszcze panią Perepeczko. Smutek ogarnął mą duszę - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".