''Magda, Magda, Magda…''
Ich ślub wywołał w środowisku kontrowersje, bo Cwenówna była od Hanuszkiewicza młodsza o dobre 30 lat.
- Powiadają, że ja się żenię z coraz młodszymi kobietami, a to nieprawda – żartował sobie z tego Hanuszkiewicz w „Tele Tygodniu”. - Przecież ja zawsze żeniłem się z dwudziestoparolatkami, tylko sam jestem coraz starszy.
Dziennikarze jednak nie dawali im spokoju.
- Podłość części prasy jest niebywała. Pisali, że Adam jest w Skolimowie, a ja od dwóch lat nie chcę go odebrać, podczas gdy mąż spędził tam tylko wakacyjny tydzień, kiedy miałam operowaną prawą rękę. To podłe, nieludzkie – żaliła się w „Gali” Cwenówna, dodając, że to ona opiekowała się mężem w najcięższych chwilach i zarabiała na ich utrzymanie.
- Bez przerwy powtarzał: „Magda, Magda, Magda…”. Mówię: „Co chcesz, Adasiu?”. A On: „Nic, tylko sprawdzam, czy jesteś” - wspominała. - Przy mnie czuł się bezpieczny.