Product placement
Widzowie zdążyli się już niestety przyzwyczaić, że lokowanie produktów sponsora jest stałym elementem większości programów telewizyjnych. Jednak w mało którym show tzw. product placement wypada tak nienaturalnie jak w "Piekielnym hotelu".
Jeden z największych producentów sprzętu elektronicznego i producent rozwiązań dla hoteli propaguje na antenie TVN swoje urządzenia. Nowoczesny telewizor to poza redekoracją wybranego przez gwiazdę TVN pomieszczenia jedyna wymierna korzyść z jej wizyty. Choć i tak trudno uwierzyć, że hotelowa telewizja w obiekcie, który oferuje zaledwie 10 pokoi, to rzecz niezbędna do prowadzenia tego biznesu.
Znawcy medialnej branży zauważają, że trudno jest ulokować produkty w "Piekielnym hotelu", a niezadowolenie sponsora z wyników oglądalności może być jednym z kluczowych czynników, który przesądzi o być albo nie być tego programu.
- Na pewno w momencie, gdy spada oglądalność, to w naturalny sposób rosną koszty dotarcia i dla stacji projekt staje się mniej rentowny. Będzie to miało duży wpływ przy podejmowaniu decyzji o kontynuacji realizacji formatu - twierdzi Urszula Chim-Paro, szefowa agencji Pro Loko.