''O proszę, nareszcie ście wampira ujęli''
Zwolennicy tej teorii mają na jej poparcie wiele rzeczowych argumentów.
Marchwickiego aresztowano wyłącznie na podstawie oskarżeń żony (jak później miała sama przyznać – częściowo zmyślonych).
Od samego początku manipulowano dowodami i faktami - wystarczy wspomnieć, jak przeinaczono słowa podejrzanego. Na widok chcących go aresztować policjantów, rzucił: „Ile was tu jest, jakbyście co najmniej tego wampira ujęli”, w aktach zaś zapisano jego słowa jako:* „O proszę, nareszcie ście wampira ujęli”* (pisownia oryginalna).
W dodatku ci, którzy wątpili w winę Marchwickiego, byli natychmiastowo odsuwani od sprawy.