5. Kroniki Times Square
Nie żadne "it's not porn, it's HBO", a iście Dickensowska opowieść o nowojorskiej społeczności odpowiedzialnej za rozwój seksbiznesu pomiędzy latami 60. i 80. w okolicach Times Square. W serialu Davida Simona zobaczyliśmy z jednej strony miejsce, które strach odwiedzać, a z drugiej barwny świat, którego mieszkańców nie sposób było nie polubić. Tym bardziej zapadł w pamięć finałowy sezon, który mało komu dał happy end, stawiając raczej na zakończenia gorzkie, mroczne i tragiczne. Będę bardzo tęsknić za tymi bohaterami, za tym klimatem i za tym bardzo tradycyjnym sposobem opowiadania historii, mającym coraz mniejszą rację bytu w dobie walki platform streamingowych przede wszystkim o młodszego widza.