Powtórki ogląda Kalinowski i Streżyńska, oglądał Mieczysław Rakowski. PiS wściekał się za wójta, lewica - za Chińczyka. - Przez jakiś czas spotykaliśmy się z pretensjami ze strony PiS-u. Chodziło przede wszystkim o postać wójta. Wiele osób uznało, że to typowo "pisowski" polityk i że się z niego wyśmiewamy - powiedział scenarzysta Jerzy Niemczuk w rozmowie z WP. Zdradził też, skąd w serialu wzięła się legendarna ławeczka pod sklepem.