"Celebrity Splash": żenująca wpadka Bilguuna, miażdżąca krytyka Otylii i paraliżująca panika Jędrzejewskiej!
Kolejny emocjonujący odcinek
None
Elżbieta Jędrzejewska, Monika Mrozowska, Andrzej Supron, Bilguun Ariunbaatar, Przemysław Cypryański i Andrzej Szczęsny - to kolejni śmiałkowie, którzy pokonali strach i odważyli się wziąć udział w 1. edycji "Celebrity Splash". Kto z nich dołączył do grona zwycięzców, a kto bezpowrotnie opuścił program? Przypomnijmy, że miejsce w ćwierćfinale wywalczyli już: Adam Kraśko, Ola Ciupa, Dariusz Kuźniak, Andrzej Młynarczyk, Saszan i Radek Liszewski.
Jako pierwsza na trampolinie zawieszonej trzy metry nad lustrem wody stanęła Elżbieta Jędrzejewska. Aktorka, znana głównie z ról dubbingowych, długo wahała się, czy oddać skok do basenu na oczach milionów widzów. Nie jest bowiem tajemnicą, że przed laty gwiazda przeżyła traumę i do niedawna wszelkie akweny omijała szerokim łukiem.
- Jako dziecko wpadłam do przerębla. Pojawił się człowiek, który podał mi kij i uratował mi życie. Dziś przełamuję swoje lęki - mówiła.
Gdy Jędrzejewska stanęła na skraju trampoliny, nie potrafiła ukryć strachu i uspokoić trzęsących się nóg. Aż dwukrotnie próbowała wykonać skok, jednak za każdym razem się wycofywała. Dopiero głośny doping publiczności i wskazówki trenerki sprawiły, że za trzecim podejściem aktorce udało się wykonać zaplanowaną akrobację. Choć do perfekcji wiele brakowało, zdobyła uznanie widzów i jurorów.
Kolejnym uczestnikiem był Bilguun Ariunbaatar. Jak łatwo się domyślić, showman potraktował występ w programie jako dobrą zabawę i świetną okazję do zrobienia widowiska. Kiedy stanął na trzymetrowej wieży, udawał, że medytuje, a później zaprezentował... wzwód. Na tym jednak nie koniec "atrakcji". Bill na tyle niefortunnie się odbił, że nie zdołał wykonać swojej ewolucji i z impetem uderzył całą powierzchnią ciała o taflę wody. Choć widownia szalała z radości, Otylii Jędrzejczak nie było do śmiechu.
- Piękny upadek. Ta dyscyplina olimpijska wymaga trochę szacunku, a ty ją ośmieszyłeś - stwierdziła i oceniła jego popisy na zaledwie jeden punkt.
W końcu przyszedł czas na Monikę Mrozowską, która perfekcyjnie wykonała swoje zadanie.
- Ten skok trwał już wtedy, kiedy czarowałaś nas wszystkich. Twoje nogi sięgają księżyca! Jeśli macierzyństwo ktoś potrafi narysować pastelami, to ty namalowałaś je tym skokiem - komplementował poetycko Tomasz Zimoch.
Czwartym uczestnikiem był narciarz alpejski i paraolimpijczyk - Andrzej Szczęsny. Sportowiec zdecydował się skoczyć z najwyższej dziesięciometrowej wieży i udowodnić, że osoby niepełnosprawne również mogą dokonywać niezwykłych rzeczy. Jego skok delfina wzruszył jurorów i wzbudził podziw publiczności.
- Patrzę na to, co robisz (...) i widzę, że mocno trzymasz się na nogach. I ja chcę się tego od ciebie uczyć - powiedziała podekscytowana Danuta Stenka.
Jako przedostatni na 7,5-metrowej wieży pojawił się Przemysław Cypryański. Fanki mdlały z zachwytu, widząc jego wyrzeźbioną sylwetkę, mężczyźni zazdrościli mu pewności siebie, a jurorzy nie mogli oderwać od niego wzroku. Aktor niczym zawodowiec wykonał 1,5 salta w przód i zdobył tym samym 29 punktów. Ostatnim zawodnikiem był Andrzej Supron, który w jednej chwili zmienił zdanie i postanowił skoczyć z najwyższej, a nie jak wcześniej zaplanował, 7,5-metrowej wieży. Na szczęście udało mu się bez żadnych problemów zrobić tzw. salto do tyłu o prostym krzyżu. Zapaśnik otrzymał komplet punktów, objął pozycję lidera i dzięki głosom widzów, awansował do kolejnego etapu. Wkrótce okazało się, że do ćwierćfinału dołączył również Andrzej Szczęsny oraz, po emocjonującej dogrywce, Przemysław Cypryański. Decyzją telewidzów, Jędrzejewska, Mrozowska i Ariunbaatar musieli pożegnać się z programem.
AR