Objazdowi imprezowicze
Bez wątpienia to właśnie 22-letni Paweł Trybała wyszedł na udziale w "Warsaw Shore" najlepiej. Pasjonat walk MMA, pracujący jako ochroniarz w jednym z nocnych klubów w Sosnowcu, zdobył największe uznanie i sympatię widzów. Męska część widowni chciałaby nie tylko wyglądać tak jak on, ale i "zaliczać gąski" z taką łatwością. Z kolei kobiety marzą, by znaleźć się w jego stadku, o czym mówił niedawno w "Newsweeku": "jak wchodzę do klubu, to szał ciał. Piski, krzyki, autografy na cyckach".
Pozostali panowie z "Ekipy" też sobie jakoś radzą. Równie umięśniony co Trybson, Mariusz ps. "Śmietana", zaczyna karierę bankowca. Pracę w finansach pomógł mu załatwić kolega.
Paweł z Poznania ma sporo ofert sponsoringu, pomysł na własny biznes i menadżera. Chce wypuścić linię własnych prezerwatyw. Wojtek, który do historii programu przejdzie jako ten, który "zaliczył tylko raz", na razie nie podzielił się swoimi planami na przyszłość. Jak jednak widać na jego facebookowym profilu, on też uświetnia swoją obecnością imprezy w nocnych klubach.
Czy po drugiej edycji będzie lepiej? Trudno powiedzieć.
KŻ/AOS