"Obudzili mnie policjanci"
Kiedy w 2006 r. Gonera stracił rolę w "M jak miłość", rozpoczęła się jego zła passa. Rok później na planie serialu "Determinator" doszło do dziwnego zdarzenia.
Aktor bez słowa zniknął w środku zdjęć. Odnalazł się po kilku godzinach, a jego tłumaczenie sugerowała, że Gonera może mieć kłopoty.
- Zasnąłem w samochodzie ze zmęczenia w oczekiwaniu na zdjęcia, wyładował mi się telefon komórkowy. Obudzili mnie policjanci, którzy bez podania przyczyny nie chcieli mnie puścić ani skontaktować z produkcją. Od policjanta otrzymałem "ofertę". Albo zamkną mnie na 48 godzin pod niejasnym zarzutem, albo zabierze mnie karetka pogotowia. Wybrałem karetkę - cytuje jego słowa "Super Express".