Ewa Błaszczyk
Największe emocje wzbudzała postać Kasi, która przebierała się na ekranie za serialowego Mariana. Czy trudno było grać mężczyznę?
- Nie trudno. To była czysta umowa, konwencja. Miałem w końcu tylko nalepiony wąs. I chyba tylko w jednej scenie obniżałam głos - mówi Błaszczyk.
- To ja się tylko tak dałem nabrać. Grałem durnego, że cię nie poznaję. Nie byłem w stanie rozpoznać, że to jest dziewczyna z przyklejonym wąsem... - z rozbawieniem dorzucił jej ekranowy partner, Mieczysław Hryniewicz.