Czy jest się czego wstydzić?
Trudno było nie odnieść wrażenia, że scenografia serialu zatrzymała się kilkadziesiąt lat temu. Tandetny wystrój rodem z PRL-u nie dziwił jednak wówczas widzów. Na ekranie królowały meblościanki, makatki, dywany na ścianie i wszechobecne beżo-szarości. Serialowe domy początkowo nie odbiegały wystrojem od typowych mieszkań lat 90.
Z czasem Polacy zaczęli zwracać coraz większą uwagę na dekorację, skłaniając się w stronę bardziej estetycznych i minimalistycznych rozwiązań. Scenografia produkcji natomiast wciąż trzymała się reliktów przeszłości.