Czy jest się czego wstydzić?
Część akcji skupiała się wokół komisariatu na Dworcu Centralnym w Warszawie. Odpowiadał za niego komendant Wiesław Gabriel.
Zdarzało się, że na posterunku zjawiały się piękne panie, które padły ofiarą peronowych rabusiów. Pomocą służyli im zawsze gotowi do działania policjanci i jedna sympatyczna posterunkowa.