Prawdziwe cacuszko
Pół godziny późnej, Mostowiak wyjdzie ze sklepu z małym pudełeczkiem
- Myślisz, że Basi się spodoba?
- No pewnie! Prawdziwe cacuszko! - Kisiel uśmiechnie się do przyjaciela. - Ten czas leci, jak zwariowany. Cóż to była za dziewczyna, ta twoja Basia… No, piękność prawdziwa!
- Dla mnie nadal jest - w głosie Lucjana pojawi się wzruszenie. - I nie zmieniła się ani trochę…