TVP szanuje tragedię Strasburgera, ale liczy na jego powrót
Jak wiadomo, odcinki "Familiady" nagrywane są z wyprzedzeniem, to dlatego w najbliższym czasie program wciąż będzie pojawiał się na antenie bez żadnych zmian. Trudno jednak powiedzieć, kiedy pogrążony w żałobie prezenter na dobre wróci do swoich obowiązków. Kilka tygodni temu pojawiła się informacja o balu sylwestrowym, który Strasburger miał poprowadzić, lecz w zaistniałych okolicznościach wydaje się to mało prawdopodobne.
Jacek Rakowiecki podkreślił jednak, że TVP "szanuje tragedię pana Strasburgera". Wygląda więc na to, że stacja zaakceptuje każdą decyzję prezentera. Liczy jednak na to, że aktor nadal będzie prowadził "Familiadę". Widzowie również?
KŻ/KJ