Błąkała się i żyła w biedzie
To Haist, która już wcześniej pojawiała się w towarzystwie aktora na różnych wydarzeniach medialnych, poinformowała gazety, że będzie towarzyszyć Galifianakisowi na premierze jego najnowszego filmu. Starsza pani nie ukrywała radości i podniecenia wywołanych zbliżającym się wydarzeniem.
Wcześniej nie śmiała nawet o tym marzyć – od kiedy straciła swoje lokum, żyła w biedzie, błąkała się,* prosząc znajomych o pomoc i nocleg choćby na jedną noc.* Galifianakis pokazał jej zupełnie inny, opływający w luksusy świat.
Wcześniej zabrał ją na premierę „Kac Vegas w Bangkoku” i „Wyborczych jaj”, lecz wówczas nikt nie wiedział, kim jest towarzysząca mu tajemnicza kobieta. Kiedy zapytano ją, czy dziennikarze często sądzą, iż jest babcią aktora, Haist żartowała, że raczej biorą ją za jego dziewczynę.