Sława przytłoczyła Borkowską
Niespodziewanie Karolina odeszła ze świata mediów. Była zmęczona i przytłoczona popularnością, która na nią spłynęła tak nagle i intensywnie.
- Wtedy były zupełnie inne czasy. Popularność zdobywało się bardzo szybko. Nie było wtedy Internetu, social mediów. [...] Bardzo dużo pracowałam, nie było mnie często w szkole i nie zawsze spotykało się to ze zrozumieniem - wyznała aktorka w rozmowie z serwisem Onet.
Borkowska szybko zrozumiała, że bycie rozpoznawalną wiąże się nie tylko z korzyściami, ale ma też swoje ciemne strony. Spotkała się z hejtem czy z niezrozumieniem ze strony otaczających ją ludzi.
- Pojawiały się różne komentarze, również ze strony niektórych nauczycieli. Popularność, praca to nie tylko obciążenie fizyczne, bo na planie spędzałam często po kilkanaście godzin dziennie, ale przede wszystkim psychiczne, szczególnie gdy jest się w okresie dojrzewania. A moja bohaterka dodatkowo budziła skrajne emocje - tłumaczyła.